Pasja, która tworzy innowacje
Rozmowa z Gabrielą Kostuchowską- Specjalistką ds. rozwoju produktu w Działu Badań i Rozwoju
Gabrielo, pracujesz w Aerosol Service od wielu lat. Jak rozpoczęła się Twoja historia w firmie?
Pochodzę z Koszalina, ale wiele lat mieszkałam i pracowałam w Sandomierzu, gdzie byłam nauczycielką biologii. Ukończyłam biologię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, jednak po kilku latach w szkole zrozumiałam, że to nie jest moje powołanie. Wróciłam na Pomorze i po krótkich epizodach w różnych branżach trafiłam do Aerosol Service. Zaczynałam jako kontroler jakości na linii produkcyjnej, później pracowałam w Dziale Kontroli Jakości, a dziś jestem specjalistką ds. rozwoju produktu w Dziale Badań i Rozwoju. To tutaj zajmuję się tworzeniem nowych receptur i technologii.
Jak zmieniała się firma z Twojej perspektywy – szczególnie w kontekście R&D?
Zrobiliśmy ogromny krok naprzód. Kiedy zaczynałam, produkowaliśmy wyłącznie aerozole – głównie chemię gospodarczą i techniczną. Kosmetyki stanowiły tylko niewielką część. Dziś to one dominują, i to głównie w formie liquidów. Równolegle zmienił się poziom skomplikowania receptur i procesów – dziś są one znacznie bardziej zaawansowane.
Laboratorium również przeszło transformację. Kiedyś pracowały tam trzy–cztery osoby z podstawowym wyposażeniem. Teraz nasz zespół liczy kilkanaście osób, a sprzęt, którym dysponujemy, pozwala nam prowadzić bardziej precyzyjne i złożone analizy. Musimy badać więcej parametrów, bo wymagania rynkowe i regulacyjne są znacznie wyższe niż kiedyś. Dużo czasu poświęcamy też na analizę nowych regulacji prawnych i środowiskowych.
Na czym dokładnie polega Twoja rola w dziale R&D?
Moim głównym zadaniem jest tworzenie receptur. Zazwyczaj proces zaczyna się od pomysłu klienta – wtedy pracujemy nad odpowiednią formułą. Opracowuję i optymalizuję skład produktów, tak aby spełniały one określone wymagania funkcjonalne, technologiczne, jakościowe i regulacyjne. Tworzenie receptur to w dużej mierze intuicja i doświadczenie – tego nie da się nauczyć z podręcznika, trzeba to po prostu czuć.
Jak wygląda cały proces tworzenia nowego produktu – od pomysłu po wdrożenie?
Zaczynamy od stworzenia receptury i wykonania pierwszych prób w laboratorium. Potem dopracowujemy skład, przeprowadzamy testy stabilności i kompatybilności. Kolejny krok to badania mikrobiologiczne – próbki wysyłamy do akredytowanych laboratoriów, które potwierdzają, że produkt jest mikrobiologicznie czysty. Następnie produkt przechodzi ocenę dermatologiczną – sprawdzamy, czy nie uczula i nie podrażnia skóry. Finalnym etapem są testy konserwacji, tzw. challenge testy. Całość musi przejść rygorystyczne procedury zanim trafi do produkcji. Ostatni etap to tzw „scale-up”, czyli przeniesienie procesu i technologi ze skali laboratoryjnej na obszar produkcji.
Czy jest projekt, z którego jesteś szczególnie dumna?
Zdecydowanie tak – jednym z moich ulubionych projektów był projekt pianki Pantenol w aerozolu, produkt łagodzący oparzenia. Opracowałam go samodzielnie od początku do końca. Równie ważna była pianka do dezynfekcji dłoni na bazie alkoholu – to było ogromne wyzwanie technologiczne, bo alkohol „gasi” pianę. Spędziłam mnóstwo czasu na poszukiwaniu surowców, które pozwoliły zachować trwałość piany. Wyjątkowym projektem była też Pianolina – innowacyjny produkt dla dzieci, o unikalnych zapachach i kolorach.
Jakie kompetencje są dziś kluczowe w pracy w dziale Badań i Rozwoju?
Najważniejsza jest pasja i zainteresowanie kosmetykami. Trzeba być zdeterminowanym, nie poddawać się, kiedy coś nie wychodzi. Wbrew pozorom, znajomość chemii czy biologii nie jest kluczowa – dużo ważniejsze są zaangażowanie i otwartość na nowe rozwiązania.
W jakim kierunku będzie rozwijać się branża i sam dział R&D?
Zdecydowanie w stronę innowacyjnych, ekologicznych i naturalnych produktów. Rynek oczekuje wyróżniających się, ale też bezpiecznych i przyjaznych środowisku rozwiązań – to trend, który będzie się tylko umacniał.
Co daje Ci największą satysfakcję w pracy?
Poczucie sprawczości. Największą radość daje mi moment, kiedy widzę „swój” produkt na sklepowej półce. Kiedy zamówienia się powtarzają – to najlepszy dowód, że receptura była trafiona. Ogromną satysfakcję daje też przełożenie pracy laboratoryjnej na dużą skalę – przygotowanie produktu do masowej produkcji. No i oczywiście ludzie – mam wspaniały zespół, z którym dzielimy się doświadczeniami i wspólnie szukamy najlepszych rozwiązań.
Zobacz pozostałe aktualności
Zobacz inne artykuły
Przeczytaj na naszym blogu